I padło pytanie,które wcześniej było nieważne.Co dalej? No właśnie. Bo ile można tak trwać, tak istnieć do połowy i żyć chwilą.Więc nic nie mówię,patrzę tylko w przestrzeń i samą siebie oszukuję,że kiedy to wszystko zgaśnie nic nie zaboli. Bo przecież jestem na to gotowa,przecież wiedziałam w co się pakuję i wiedziałam gdzie jest moje miejsce.
wtorek, 28 maja 2013
Wspomnienie.
Rok.. "Magiczna" data 28.05.2012r Tak ostatnio sie jej bałam, a może właśnie wrecz przeciwnie, chciałam dowiedzieć sie czy ona coś zmieni, ciekawe.. czy ty też własnie siedzisz i zastanawiasz sie jakie były inne opcje. Jak ta historia mogła sie zakończyc, bo nigdy nie ma tylko jednego wyjscia. A tym czasem nie chce o tym myśleć, nie ma po co wracać do tego co bylo, Jak było tak było i tyle, czy to ważne? Teraz każde z nas ma własne zycie, swój świat w którym już nie ma miejsca dla nas. Dla mnie to duża nauczka na przyszłość, oj duża, nie ma co zbiór doświadczeń żlych i dobrych dość porządny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz