Patryk znów ma wyłaczony telefon co oznacza zerowy kontakt od soboty/niedzieli i jak tu nie myśleć że jestem tylko epizodem w jego zyciu, Ale ponoć nie, tak uważał, bo jestem ważna, bardzo ważna, tylko na ile ważna, czy na tyle by istnieć w jego zyciu cześciej niz raz w tyg?
A tym czasem Dobranoc, bo juz pożno.. a rano niestety trzeba wstać, i zacząć kolejny dzien.
Pamiętasz? Ja wtedy w środku nocy zostawiłem Cię dla pieśni, która skłądała się tak, że słowa pękały wprost na wargach ale wiedziałem wówczas i będę wiedział nim mi czas blasku zatrze, że pieśń nie wraca prawie nigdy, a kobieta prawie zawsze, ale odejść tak to nie było wcale łatwe bo tamta noc była jak z bajki, staruszek portier dawał klucz, w szklanych świecznikach płonęły długie białe świeczki no i kochałem cię, ale pieśń była tuż tuż i słowo skłądało się i za linijką szła linijka, za zwrotką zwrotka i myśl goniła myśl, dla mnie to życie zawsze było, a dla ciebie jedna chwilka, znacząca mniej niż jesienią spadły liść. A przecież ja w życiu nic nie umiem, tylko wiersze składać i na weselach się całować pod jabłonią i pić wódkę umiem, na łąkach łapać świerszcze i czernić potem papier coraz bardziej drżącą dłonią, a dziś jest późno już, ciemno. Nie jestem szczęśliwy, a twój syn śpi pewnie, albo za chwilę uśnie, ja sam w mieszkaniu piję mocną, białą wódkę i nie wiem czy wybrałem wtedy słusznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz