Pozniej jeszcze kilka innych niezbyt sympatycznych sytuacji. Wieczorem jakoś udało nam sie dojechać na Suchą Góre.. ale było to dosc skaplikowane, bo jechałysmy tramwajem, szłyśmy pieszo, pozniej Tramwajem do Tyłu :) pieszo, i tramwajem i autobusem 2 i pól godziny podróży..:) To sie nazywa Przygoda z Magda P .:D
W jakimś zacmieniu przez złość.. napisałam smsa do Patryka.. chodz bez jakiegoś odzewu. wtedy bynajmniej mi sie tak wydawało. Na Suchej Górze nie było lepiej, spotkanie znajomych super z tego sie cieszyłam :) Widok Marzenki. Ale.. hm.. Rafał no, powiedzmy wprost uciekł przede mna, nie rozumiem dlaczego, Boi sie mnie, boi sie rozmowy.. Ale pozniej dostałam smsa od Darka i chyba poczułam sie lepiej (?) dziwne.. pisałam z nim troche wracając do domu, On do Bytomia a ja z Bytomia :)
jesteśmy jak Romeo i Julia..
Jak udało nam sie dotrzeć do domu, zadzwonił Patryk i zagrał dla mnie skomponowany utwór, bo nie wiedział co ma mi odpisać, co ma mi powiedzieć by mnie pocieszyc.. Słodkie, Kochane.. ale co mam o Tym myślec, powiedział jeszcze, ze przeciez wiem kim jestem i jaka jestem i nie powinnam sie martwić tym co mowi ktoś inny, bo jestem wyjątkowa. Po tym sms od Darka na Dobranoc:)
stracić Cię ? już wiem jak to boli ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz