środa, 15 maja 2013

Smutny dzień, piękne słonce za oknem, ciepło..ale we mnie.. panuje, jesień a moze i nawet zima.
Mam wolne popołudnie, to dziwne bo na ogół to jestem dość zajeta.. a dzisiaj mam czas, i chyba to jest problemem. Wczoraj juz po raz drugi odwołal spotkanie, z powodu pracy.. Rozumiem Praca, ale tak czy tak zrobiło mi sie przykro, a moze nawet nie było mi przykro wczoraj ale dzisiaj, bo mam czas o tym pomyślec, No dobra moze i czasu nie mam bo mam mnostwo do zrobienia, ale zrobiłam sobie troche wolnego. Nie jest mi przykro az tak jak z powodu Patryka..

Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości…
Nie ma go, ostatnio ciagle, nie pisze.. nie dzwoni, nie odzywa sie.. jak ja zagadam to moze i łaskawie sie odezwie.. ale tez zadko. Ostatnia nasza rozmowa była w piatek.. a nie widzielismy sie juz od prawie 3 tyg.
Chciałabym sie z nim spotkac, bo za nim tesknie... nie wiem co u niego, nie przywykłam do tego..
Ostatnio chyba nic nie jest dokładnie tak jakbym chciała, Marze juz o wakacjach, odpoczynku, wolnym.. najchetniej rzuciłabym wszystko i wyjechała.. na kilka dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz