sobota, 6 kwietnia 2013

Pierwsze Spotkanie u mnie w domu, stres jak Go przedstawic, Kolega, Patryk a moze bardziej wyszukanie, ale nie tylko ja Miałam takowe obawy i to było pocieszające :) Randka - Kolacja bez swiec firmy Tato Agnieszki :)
Patryk
wydaje mi się że znam Cię od dawna jakby zeszłe lata niewiedzy o sobie nie miały znaczenia....to jednak zaskoczony jestem tym jakbym przyszedł na świat dopiero wczoraj i wszystko wydaje się być świeże, nowe....; ) nie potrafie samego siebie znieść a Ty znosisz mnie i to bez kłopotu....stara​sz się być miła a ja wznosze szaniec siebie dla Ciebie byś mogła kiedyś powiedzieć że był ktoś taki obok mnie przy kim żyłam naprawdę ; ) czułam że naprawdę nabieram powietrze w płuca tak samo sine jak wczoraj i podczas narodzin tak samo teraz tylko już nie mimowolnie ; )
Spojrzenia w oczy tak głębokie, ponoć mam spojrzenie spokojne, wsłuchane, ale chyba tylko przy nim. Pocieszacz moj prywatny prawie, był i chyba jest do tej pory zawsze wtedy gdy jest zle ( z małymi wyjatkami do przebaczenia). I motywator w jednym. Tyle sie dzieje, chyba chciałabym stanać zatrzymac sie w tym miejscu, nie myslec o przyszłosci, nie wracać do przeszłości, ale zostac tu w miejscu i czasie gdzie uśmiech jeszcze przez moment jest prawdziwy, gdzie nie trzeba grac silnej osoby, tylko być przez moment sobą.
Dużo myśli, mało czasu a jeszcze mniej słow na opisanie tego.. On sie boi, Ja sie boje czy z tego moze coś wyjść? Czy to ma prawo wogóle zaistniec? Poraz kolejny te same pytania, tyle ze watpliwosci wieksze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz