Zbyt wczesnie, zbyt pożno.. zawsze na cos jest..
Dzień rozpoczoł się bardzo nostalgiczie.. mam jedynie nadzieje, ze z biegiem czasu tak dziwne uczucie zniknie, a pustke niewiadomego pochodzenia zapełni cokolwiek.. uczucie, zajecie badz osoba.
Jak widac wakacje czyli teoretyczny czas wolny mi nie służy.. co z tego że i tak czas wolny = czas zajety.
Dużo czasu na myślenie, wspominanie, przegladanie starych zdjęć, listów.. i innych rzeczy które mówią tak dużo o tym co było, o przeszłosci do której już nie mamy powrotu.. drzwi zostały zamkniete.. a teraz stoje i trzymam klamke od nastepnych, ale tylko ode mnie zalezy czy będe stała dalej w ciemnym i nie przyjemnym korytarzu, pustym bez uśmiechu, ludzi i tego co sie dobrze kojarzy. A może przekręce klamke i pojde na przód? W poszukiwaniu lepszego jutra..Nawet jeżeli nie mam żadnych zapewnień że to lepsze jutro w ogóle istnieje.. Czasem może i warto podjąc ryzyko ? I spróbować czegoś nie znanego.. rzucić sie na głęboką wode..
Troche złości i wąpliwości.. strachu, i pragnienie bezpieczeństwa..
Najgorzej gdy wiemy czego tak bardzo pragniemy ale nie może to wyjść poza nasze myśli, bo niepewność jest zbyt wielka, a zaryzykowanie może skończyć sie utrata.. kogos tak wyjątkowego i wartościowego.
To tyle i nic więcej.
Tak jak narkoman na głodzie robi wszystko żeby przeżyć, tak ja zrobie wszystko, żeby być z Tobą, żeby Cię nie stracić..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz