niedziela, 30 czerwca 2013

Miło i dziwnie

Dzień zaczęty bardzo wcześnie, ale miło nie powiem, podróż do TG minęła jakoś, ostatni dzień warsztatów, gdzie Magda mnie zachęciła żebym z nią pojechała i pomysł moim zdaniem genialny. Tzw. Magda jeździ tam żeby się odhamic i totalnie się temu nie dziwię. Na początku czułam się zagubiona nikogo tam nie znając.. Ale później ludzie bynajmniej z orkiestry okazali się bardzo otwarci ;) a zachwyt Pawłem to już wogole teraz to chyba będzie mój wzór jeżeli chodzi o podejście do muzyki :D. Powrót do domu..

Nareszcie odezwał się.. Tyle czasu, tyle godzin wyczekiwania.

Patryk;
u mnie jak to u mnie ; ) okey...lato mojej goryczy. Dziękuję za wszystkie wiadomości od Ciebie. Przepraszam że nie odpisuje na nie, ale nie mam na tyle środków..
Dzięki za to wszystko...Kocham Cię <cmok2>
i przepraszam
że mnie tak często nie ma.

Co mi po jego przeprosinach, co po niemym może nie szczerym Kocham.
Czemu on to robi, jeżeli ma się pojawiać, a później sprawiać ból to chyba nie chce, wiem że to cena za te chwilę cudowne, te nasze których opisać nie można.. Ale to już chyba zbyt wiele..co mam mu powiedzieć?  Ze jest ważny, że boję się tego jak będzie wyglądać moje życie bez niego.. " mam wrażenie że jesteś dla mnie ważniejszy niż ja dla Ciebie "
Sen wydaje mi się teraz tak irracjonalny.. Marzenie na teraz. Dobra muzyka.. Czekolada i On..  Żadne nie do zrealizowania..  Tak jest ze gdy jest smutno i źle to osoba z którą chciałoby się być w tej chwili jest powodem tego stanu..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz