Weekend mija, szczeze mam ochote to rzucic i juz nic, ale to nic nie robic, najchetnie, wsiadłabym w autobus i pojechało tylko w jedno miejsce, do jednej osoby, ale jeszcze nie moge
Nigdy nie pomyslalam ze bede o kogoś tak zazdrosna.. ale chyba odległość tez robi swoje..
Jeszcze do tego wszystkiego Darek który bardzo miesza..
Dziwnie sie czuje siedzac samej w domu, troche pusto i nie ma sie do kogo odezwac ale chyba juz sie powoli przyzwyczajam, Noce sa najgorsze.. gdy myśli sie tłuką i nie znajduja ukojenia, wtedy siadam i pisze..
Te słowa, myśli które najchetniej przekazałabym dalej ale nie moge, blokuje mnie coś od środka.
Kiedyś moze Ci opowiem o Tych wojnach toczonych w Ciemnościach nocy, przy swietle gwiaz ale nie teraz To nie ten moment.
Jeszcze ten Sebastian dziwny czlowiek.. w połowie go nie rozumiem i chyba nie zrozumiem.
Plan na najblizszy tydzien : Zaliczyc bio badz ja olać, zaliczyc chemie i wos.. Pojechac do Katowic ustalić coś z Darkiem, zaczac sie pakować.. No i moze jakiś obiecany melanż przed wyjazdem :) No i Oczywiscie wyczekiwane spotkanie:)
Czasem jeszcze mysle czy uda nam sie jakoś to odbudowac, czy uda nam sie postawic od nowa fundament "Przyjażń" Ale to zalezy od dwóch osob a nie od jednej.
Chciałabym, żebyś był. Nie na chwilę.. Na zawszę. Na wyciągnięcie ręki.
Ja się zgadzam. Myślę iż istnieje ta przyjaźń w sercu. ;) Niezrozumiały S. ;)
OdpowiedzUsuń