czwartek, 24 grudnia 2015

Siedziała na podłodze oglądając fotografie


"Po co ten stres, myślisz, że nie masz nic
Każdy ma - nawet Ty
Czasem trzeba to po prostu znaleźć
Miłość, noc i deszcz, życie też
Dla tego warto starać się
Powiedz, czy naprawdę nic nie jesteś wart
Znajdź to w sobie, tak"



 I po Wigilii w tym roku znów podwójna.. tak jak kiedyś..tylko trochę inaczej niż kiedyś, Bo w Bytomiu a później u Babci..
Dla mnie to już w sumie po świętach, jeżeli w ogóle można było o Nich mówić. Chociaż wczorajszy wieczór nie był aż taki zły, trochę smutny ale też szczęśliwy. Nie wiem czy to przez brak śniegu, mrozu i tej całej pogodowej aury, czy przez coś innego, niestety tylko przez moment było mi dane poczuć te święta.
Pamiętam te święta kiedyś w domu.. pełno przygotowań przed nimi, w domu cały czas ktoś się krzątał, coś doprawiał, coś gotował, pomimo że nie było nas nigdy dużo na święta, pieniądze też nie zawsze były, ale stół pełny jedzenia, kolorowa choinka bez prezentów w większości, ale to wszystko jakoś pozwalało poczuć klimat świąt. A póżniej kolacja, nie zawsze obyło się bez kłótni, często z butelką na stole.. ale jednak tęsknie, za takimi świętami, w domu razem..

Ciesze się że mogłam tą Wigilie spędzić z Tobą.. to chyba dziwne, ale poczułam się jakbym należało chociaż po częsci do waszej rodziny, było tak po prostu normalnie i rodzinnie.. Tego chyba najbardziej brakuje mi u mnie.. tego poczucia że jesteśmy rodziną, mam wrażenie że przy tym stole, zachowujemy się jakby ta uroczysta kolacja była tylko smutnym obowiązkiem, dzielimy się opłatkiem, rozmawiamy ale brakuje tego czegoś...

Marzą mi się takie prawdziwe, duże święta z najbliższą rodziną, w domu tak jak było kiedyś, z tą iskierką radości z tego że możemy się spotkać i razem świętować tak ważny dzień, może kiedyś się doczekam.. Chciałabym usiąść do stołu z Siostrami, nie myśląc o tym że Ojciec pewnie zaraz się z Nimi pokłóci i nie słyszeć wypominania czegoś osobom których już tu z Nami nie ma.. Takie o małe a może i wielkie marzenie..

Chyba za dużo leków przeciwbólowych i za mało snu.. bo trochę za dużo czasu przez to na rozmyślanie, cóż może czasem tak trzeba :)


Jest kilka takich miejsc, gdzie wczoraj nie istnieje, gdzie można zachłysnąć się powietrzem

niedziela, 6 grudnia 2015

Ktoś mi kiedyś powiedział, że marzenia są po to, żeby je realizować, a nie zasuszać w jakimś zielniku

Petycja

"Ktoś dobry 
pozwolił mi
trzymać Cię za rękę.
Nie zgub się, proszę"

Dużo pytań " po co, ile, kiedy, za co, jak, którędy(...)" za dużo, a tak mało odpowiedzi..
Tyle się pozmieniało przez te prawie dwa lata.. Każda minuta wydaje się tysiącem godzin.. każda noc osobno, tak jakby miała się nigdy nie skończyć.. 
I tak ciężko stwierdzić.. kiedy to się zmieni.. 
Zazdroszczę tym którzy, się tym tak nie martwili.. po prostu zdecydowali i są szczęśliwi.
My też jesteśmy tylko czasem na odległość, w słowach przez telefon albo w kilku zdaniach w smsach.. 
I wiem że sa tacy którzy widzą się raz na pare miesięcy i dają rade, tylko co to za życie.. 
Tęsknota jest potrzebna, ale ja wole tą która jest gdy po prostu każde z nas jest czymś zajęte przez te parę godzin.. 
I może nie ma co dramatyzować, bo czas szybko leci i wszystko będzie kiedyś takie jak powinno ale teraz ciężko myśli się o tym " kiedyś".. Łatwiej o tym "teraz"...




"I dwoje się spotyka
Rozmawiają przed snem"

poniedziałek, 23 listopada 2015

Trzy metry nad niebem i tylko Ciebie chce.

Życie biegnie, czas mija.. ja gdzieś chyba pomiędzy, zawieszenie na czas nie określony.. tak właśnie się trochę czuje.. bo ani w przód ani w tył.. 
Nie wiem czy te podjęte decyzje to dobry wybór.. ale chyba właśnie tak miało być, trochę mi przykro i smutno.. Bo nie wiem co dalej robić z marzeniami... 
Przecież nie można żyć tylko marzeniem.. to wymaga realizacji.. ale z tym zobaczymy.

Też się boje, że coś nie wyjdzie, że po prostu w czymś się nie dogadamy.. ale chce wierzyć w to że, damy sobie rade.. przecież początki były trudne, to teraz musi być po prostu dobrze.


Wszystko zdarzy się jeszcze raz
Tak jak na początku
Niech zauroczenie trwa
Nowy Ty, nowa ja
Talia nowych kart, nowa gra
Tak jak na początku
Poznać się raz jeszcze
Nowa ja,ja, nowy Ty,Ty,

Kocham cię każdego dnia coraz mocniej, może i brzmi to banalnie.. ale wystarczy  że wiem że musisz wrócić do domu.. i tęsknie tak jakbyś mieli się nie widzieć przez najbliższy rok, a nie przez parę godzin. Bo te parę godzin, to dla mnie wieczność. Tak bardzo chciałabym cię zatrzymać.. ale wiem że nie mogę. Nie mogę się już doczekać aż to będzie prostsze, kiedy nie będę musiała Cię puszczać do domu.. bo w nim będziesz... 

Ogólnie ostatnio raz dobrze, raz źle.. róznie bywa, bywało gorzej jakiś czas temu więc i tak chyba juz teraz jest dość dobrze..


Rzucone po mieszkaniu sny
Przegrane gry, zasłoni się kurtyną
Sformatujemy serca i zaczniemy żyć
Jak gdyby czas nie płynął

sobota, 3 października 2015

Serca w ten sam biją rytm

Kolejne wakacje dobiegają końca, nie wyglądały tak jak planowaliśmy,chyba jedyne co się zgadzało z naszymi planami to wyjazd do Wisły. Ale i tak było dość miło.
W Wiśle jak zawsze przyjemnie.. to takie magiczne miejsce. Za każdym razem nie mam ochoty  stamtąd wyjeżdżać.. tam jakoś wszystko wydaje się inne, łatwiejsze.. i problemy jakoś tak znikają.

Poprzez konstelacje gwiazd,
Poprzez jasną zieleń traw,
Poprzez noc i poprzez dzień,
Możesz poprowadzić mnie.

A teraz jest różnie, zależy od dnia.. czasem źle..  czasem dość dobrze, ciężko to wszystko po układać na razie. Mam nadzieje że z czasem będzie lepiej...
Troche za dużo ostatnio rzeczy które trzeba załatwić, ogarnąć  i po układa.. a czasu tak mało..
Niekiedy chciałabym się schować i przeczekać.. przeczekać ten czas nad którym ostatnio tracę kontrolę, ale niestety tak się nie da..nie można przed tym uciec, a bardzo bym tego chciała i najlepiej było by się obudzić.. wtedy gdy już wszystko będzie w porządku.

 Powiedz mi wszystko co o mnie mówi tłum, ale
nie mów mi tylko, że nie wierzysz w żadne z moich słów

Poprzez konstelacje gwiazd,
Poprzez światła wielkich miast,
Poprzez życie, jeśli chcesz, 
Możesz poprowadzić mnie. 

Teraz czas wziąść się w garść.. to co złe zamknąć gdzieś i zapomnieć.
Ogarnać siebie i życie.. Zacząć od planu studiów, planu swojego życia.. :)
Ale trzeba myśleć pozytywnie.. a przynajmniej próbować..




Każda chwila z Tobą to szczęście którego nie oddam nikomu :*

środa, 22 lipca 2015

Nocne wspomnienia

Pamietam te noce spędzone w oknie, licząc samochody przejeżdżajace przez ulice.  Rozmowy o wszystkim i o niczym.. O przeszłości, teraźniejszości i przyszłości której nie doczekała. Wspomnienia te miłe i te które wywoływały łzy w kacikach oczu. Pamietam jakby to wszystko działo sie wczoraj, a minęło juz tyle lat..
Miałyśmy swój własny świat piękny w tym przerażającym który nas otaczał. Swój własny język, gesty i znaki które tylko my znalysmy.
Noc była stałym lękiem ale również ukojeniem. W nocy byly krzyki, ucieczki i strach o dzień nastepny. Ale również cisza w waleniu do drzwi.. Nie trzeba było się bać.. O to ze straci się wszystko.
Ale jednak tracilo się to co najważniejsze.. Bezpieczeństwo.
Kieliszek.. Pieniądze a raczek brak... Pożyczki i strach.. Strach przed tym co nadejdzie albo nie zdąży nadejść.
Głuchy krzyk dziecka które dawno przestało nim być.. I modlitwa, tak prosta jaką potrafi modlić się tylko dziecko, prośba tylko o życie bo nic innego nie wydawało się tak ważne.
Ciągle kłamstwa, udawanie.. I zostawianie tego co źle w czterech ścianach bo inaczej przeciez nie wypada..
Płacz Moj i jej.. Wtedy kiedy już nie wiedzieliśmy co dalej robić.. Od kogo pożyczyć.. I jak nie wywołać kolejnej kłótni..

A ja dalej czuję że chciałabym stąd uciec, daleko w nowe miejsce aby zacząć nowe życie. Moze dlatego tak ciężko czasem mi uwierzyć ze życie może wyglądać inaczej.
Czasem się boję że to wszystko powróci.. Ale to nie możliwe.. Mam nadzieje.

Pamietam ten czas kiedy byłyśmy same, jak mogłyśmy mieć chociaz odrobinkę radości. Wieczorne rozmowy, zakupy i czas spedzony w przychodni.. Kiedy to jadłysmy kukulki i marzyłysmy o swoim cudownym życiu.. Bez zmartwień o kazdy kolejny dzień..

A później utrata...
I twarz która każdego kolejnego dnia gasla, a ja mogłam tylko na to patrzeć
I kolejna...
I świat jakby znikał rozsypał się w drobny mak, nie umiałam poukładać swojego życia na nowo.. Chociaż kazdy tego wymagał.. Ujrzałam mnóstwo sztucznych łez i usłyszałam tysiące kłamstw.
A moje życie zamarlo..

A teraz wierze ze moze być inaczej, ze ten czas sporo mnie nauczył.. I chce wierzyć i dążyć do lepszego jutra.. Naprawić to co zniszczyło się przez te parę lat.
Zacząć żyć na nowo.. Ale pamiętać o tym co było.
;)

niedziela, 12 lipca 2015

potargane niebo pokazujemy palcami.

Jak zwykle dużo się działo. Ostatnio huśtawki emocjonalne.. źle, dobrze,źle, dobrze i tak ciągle...
Jeżeli chodzi o maturę to już swoję łzy wylałam zapewne jeszcze będzie ich trochę, a przynajmniej jeżeli chodzi o biologię...wtedy stwierdziłam że się poddaje i nigdy więcej nie podchodzę do tej przeklętej matury..Zmieniłam zdanie pewnie dość szybko, a całkiem jak dostałam się na Biologię bo to znaczy że nie muszę w kolejnym roku wymyślać czegoś ze studiami.. zobaczymy co będzie z listami na Śum..i te przeklęte limity miejsc..zobaczymy. Zapał do nauki wrócił, mam nadzieje że uda mi się cos wymyślić zeby mieć te korki z chemii bo by sie przydało.. i to bardzo. W tym roku matura zabolała bardziej niż w tamtym roku wieść o matmie..Może wizyta w Jaworznie coś da.


Są chwile, w których musisz zmienić świat
Na przekór, mimo jego wad.
To życie przecież w końcu twoje jest,
Marzenia spełnisz, jeśli chcesz.


Niestety rzeczywistość również sprostowała wizję na temat załatwienia pracy, co okazało się wyjątkowo trudne.. bo jak się przekonaliśmy to praca za granicą czesto polega na oszukiwaniu pracowników.. wiadomo w Polsce jest tak samo.. Więc dobrze jest przeglądać dokładnie od a do z wszelkie umowy i pisma a na pewno Kary które moga być nałożone na pracownika. Więc poszukiwania pracy w polsce ogłaszam za rozpoczete, byłoby dobrze gdyby coś się znalało, ponieważ obecnie prowadzony remont pochłania pieniądze. A Świnki morskie te duże i już nie dlugo te małe przejadają równie ogromne kwoty pieniedzy :)


Ty możesz wszystko, możesz wszystko,
Gdy bardzo tego chcesz.
Dziś zmienisz przyszłość, zmienisz wszystko,
Bo bardzo tego chcesz.

Pogoda jest ostatnio różna raz leje, raz jest upał..nie wiem może przez to po nocach nie śpie.. za to w dzień jestem martwa.. a roboty jest sporo..
Moja pasja odżywa... powoli na razie ma tylko dwie struny ale znajde czas by ją dokończyć :)
Tęsknie za graniem.. 

Ostatnio żyjemy tak dorośle.. remont i ogolnie ten czas tak biegnie a jednoczesnie staje w miejscu w pewnych momentach.
Mam nadziej że uda nam się jakoś po układać ten czas... i to wszystko co zapewne łatwe nie będzie. Ale to My więc musimy dac rade. 

Każde zaśnięcie przytulenie jest takie wyjątkowe jak na początku może i nie codziennie nie w każdej minucie.. ale jest. A to wszystko przypomina mi każdego dnia Jak Bardzo Cię Kocham i będę Kochać po mimo wszystko.




Magiczna ta noc, gdy zasypiam w Twych ramionach.


 



czwartek, 11 czerwca 2015

A o czym byś śnił , wiedząc że ten sen się urzeczywistni ?

Minęło sporo czasu, maj już się skończył... nawet nie zauważyłam kiedy tak szybko uciekł..
Studia rzucone w kąt, matura minęła.. a teraz czas na teoretyczne wakacje.
Jeden z trudniejszych dni czyli 26 maja.. już za mną, to chyba jedno z gorszych "świąt" w kalendarzu.. Dzień który każe cofnąć mi się o jakieś prawie 5 lat wstecz...
Ogolnie czas sobie biegnie.. trochę za nim nie nadążam.
Niby wolne ale jakby wolnego nie było.. każdy dzień zajęty.. coś załatwić z kimś sie spotkać.

Chcę mój świat, Tobie dać, by był coś wart.
Dziś jeden Twój uśmiech, ma tę siłę, że cofnie czas.


Wyjazd do Rumunii jak najbardziej udany, dojazd i powrót trochę męczący ale bardzo przyjemnie spędzony czas. Dużo zwiedziania, pyszne jedzenie i cudowne widoki. Wyjazd się przydał moze nie byl to jakiś ogromny odpoczynek ale dobrze nam zrobił. 

Jeszcze trochę i mam nadzieje wyjazd na dłużej, do pracy bo do pracy ale ważne że razem. A pieniądze też się przydadzą. Zobaczymy jak wytrzymamy ze sobą dwa miesiące myśle ze bez problemu :)
A pożniej wrzesień i cudowne plany wakacyjne.. oh.. już o tym marzę :)

W tym miesiącu mało czasu wolnego.. bo dużo spraw jest do załatwienia i dużo planów ale dość pozytywnych :) Oznacza to ze weekendy mamy zajete ale za to szybko ten miesiąc minie mam nadzieje.. i oby oznaczało to wyjazd. 

Jakoś każdy żyje własnym życiem, relacje bardzo się zmieniają.. a ja chyba nie do końca się w tym odnajduje... czasem tęsknie za tymi starymi czasami. 
A teraz ludzie się trochę zmienili, problemy stają się inne.. a ja trochę czuje ze jestem w zawieszeniu. Ale tylko czasem mysle że kiedyś było lepiej.. obecna sytuacja też ma swoje plusy.. 

Nie patrz proszę Cię nigdy wstecz,
to co przed nami liczy się
 

czwartek, 2 kwietnia 2015

Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać Że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj

Wieczorem
Wieczorem przed mym domem
Wystawię ekran
I wyświetlę film
Coś o mnie i o tobie
Będę leczył chore sąsiadów sny


Porządki świąteczne już prawie gotowe, mam nadzieje że ten czas szybko  minie nie przepadam za świętami, wywracają tylko życie do góry nogami. Niby wolne, a tak dużo do zrobienia.. dużo przygotowań, ale to kolejne święta, które są tylko zaznaczone na czerwono w kalendarzu. Nic więcej.Nie wiem czemu, może to przez ograniczenia które sama sobie narzucam. Ale nie czuje się z tym źle. Może jedynie trochę mnie to męczy.


Dziś wiem, wszystkie rzeczy, które kiedyś określały mnie
Gdzieś zniknęły, porzuciłem je

Przeszłość rzucona w kąt, przykryta stertą kolorowych kartek, kartek opisujących teraźniejszość. Prawdziwe życie, a nie fikcje.. nie wiem czy literacką, jak to ostatnio zostało ujęte. Nie napiszę o tym książki bo nie pamiętam, i nigdy nie chce pamiętać. A to wszystko uświadamia mi jeszcze bardziej, jak dobrą decyzje podjełam 21 grudnia. Bo Kocham na prawdę a nie tylko w wyobraźni, nie tworzę bajki w wyobraźni bo mam ją na co dzień. 
Bo mam przy sobie człowieka który chce tworzyć ten świat ze Mną a ja z Nim. I nic więcej do szczęścia nie potrzebuje. 

Czasem lubie pogdybać, pomyśleć ale zawsze dochodzę do wniosku, że z Nikim innym nie potrafiłabym być aż tak szczęśliwa. A wszystko to co było.. jest stertą wspomnień gdzieś zapisanych.. 

A teraz pozostaje czekać na dni kiedy, będziemy razem zasypiać i budzić się.. 
I trzymać kurczowo szczęście żeby nie uciekło, wraz z deszczem.. bądź śniegiem patrząć na dzisiejszo/wczorają pogodę. 

Zapomnij o wszystkich powodach, dla których coś się nie uda. Wystarczy znaleźć jeden dobry powód, dla którego się powiedzie.

poniedziałek, 16 marca 2015

Być ze sobą już do końca.

Czasem bywają gorsze dni, każdy tak ma. Powodów może być wiele, ale po dniu przychodzi noc, która jest trudniejsza, nie można się ukryć w obowiązkach. A co jeżeli dzień jest cudowny, a noc była by cudowna gdyby już się skończyła..

Dzień spędzony razem, wiec bardzo przyjemnie, basen i ogólnie jakoś tak bardzo miło, pomimo tego  że w biegu.
A teraz nie robie nic szczególnego, powinnam iść spać, a po raz kolejny nie potrafię zasnąć, nie mam ochoty rano wstawać, najchętniej zostałabym w łożku.. chociaż wiem że nie powinnam, bo powinnam przekazać referat, zreszta mam przygotowane materialy na jutro..wiec nie powinnam tego olać, a mam ochotę.. ogolnie to rzucić.

Tęsknie i to strasznie, dawno już aż tak bardzo nie tęskniłam, ani nie czułam się źle w pustym mieszkaniu( z wyłączeniem zwierzaków), chciałabym żebyś tu był, i po prostu przytulił.
Nie wiem czemu czuje się aż tak przygnębiona, może to po prostu kwestia tego ze ogolnie źle się czuje, albo nie wyspania, ale nie lubię się tak czuć..



Skaż mnie na wieczne szczęście. Nie będę żądała adwokata. Nie zamierzam się bronić.

Tak często się boje że to co jest między nami się zniszczy.. a ja nie widzę mojego świata bez Ciebie, chce żebyś już był na zawsze.  Zeby te drobne przyszłościowe plany kiedyś były realne.. 
Czasem jest naprawdę cieżko z myślą ze z tym wszystkim jeszcze trzeba czekać, i wiem może to i do mnie nie pasuje, ale czasem żałuje.. ze nie możemy się przenieść tak trochę w przóð z czasem.. tak z rok, dwa.. zebys był częsciej niż kilka razy w tygodniu po pare godzin, albo w rozmowie przez telefon..

poniedziałek, 2 marca 2015

wiesz, mój cały świat nosi Twoje imię

"Spojrzał, dodał mi urody,
a ja wzięłam ją jak swoją.
Szczęśliwa, połknęłam gwiazdę.

Pozwoliłam się wymyślić
na podobieństwo odbicia
w jego oczach. Tańczę, tańczę
w zatrzęsieniu nagłych skrzydeł.

Stół jest stołem, wino winem
w kieliszku, co jest kieliszkiem
i stoi stojąc na stole.
A ja jestem urojona,
urojona nie do wiary,
urojona aż do krwi.

Mówię mu, co chce: o mrówkach
umierających z miłości
pod gwiazdozbiorem dmuchawca.
Przysięgam, że biała róża,
pokropiona winem, śpiewa.

Śmieję się, przechylam głowę
ostrożnie, jakbym sprawdzała
wynalazek. Tańczę, tańczę
w zdumionej skórze, w objęciu,
które mnie stwarza."

Ostatnio trochę walki, co robić, ciągnąć te bezsensowne studia, pracować albo co jeszcze.. z szukaniem pracy lekko nie jest, tym bardziej gdy doświadczenie praktycznie żadne. Do matur zostało mało czasu, i myśle czy po prostu nie siedzieć w domu i się uczyć, a na studia jeździć na wybrane zajęcia tylko..to chyba dobry pomysł, jeżeli nie udało by się  znaleźć pracy.  Przynajmniej czułabym się pewniej jeżeli chodzi o maturę. Tylko nadal pozostaje pytanie co dalej.. Czasem się boję, że może wmawiam sobie tylko że jestem z czegoś dobra, nie jestem w stanie określić konkretnego planu na przyszły zawód, kiedyś marzenia były łatwiejsze, a teraz kończą się na tym, że chce żeby przynajmniej w małym stopniu sprawiało mi to przyjemność, i pozwalało jakoś przeżyć w przyszłości. 

Przyszłość, przyszłość, przyszłość.. ostatnio ciągły temat, przez to chyba czuje się ostatnio coraz starzej..Ludzie ciągle o tym mówią, ich życie się zmienia,biegnie, gna gdzieś do przodu. A ja jestem tutaj, szczęśliwa po prostu szczęśliwa. Może stoje w miejscu,może nie każdego dnia coś się zmienia, a u innych praktycznie z każdym telefonem, rozmową albo zwykłą obserwacją widzę jak dużo się zmienia, Tu ktoś wychodzi z problemów w których tkwił jakiś czas, ktoś szuka miłości, ktoś ją znajduję, inny ją traci, zmiana pracy, nowe plany, rodzina, dzieci, przeprowadzki i tak ciągle. 
Lubię trochę spokoju, brak biegu i po prostu życie które mam teraz, bo mogę je dzielić z Ukochaną osobą i nic więcej nie potrzebuje, bo szczęście przychodzi niekiedy samo, a czasem bardziej lub mniej trzeba o nie zawalczyć. Ale nawet jeżeli walcze to nie sama :) 

A teraz czuje ze po prostu tęsknie, bo jesteś daleko za daleko..
Chciałabym się przytulić i zasnąć przy Tobie, i pozostaje czekać na dni, kiedy tak będzie. Mam jednak nadzieje że Tęsknić za Sobą będziemy zawsze, a My nie stanie się dla nas tylko zwykłym słowem.
Bo ważne żeby dbać o związek zawsze, nie zważając na to czy jest się ze sobą rok, dwa, czy trzydzieści.

"Czemu w zanadto jednej osobie?
Tej a nie innej? I co tu robię? 
W dzień co jest wtorkiem?"
Ostatnio wiara jest trudna, czuje że walczę przy każdej możliwej okazji, pójście na oaze, do kościoła..Do tego niedługo święta, czyli powraca stały temat.
A ja i ^ dalej jakos do końca dogadać się nie potrafimy,a może po prostu mamy problem z samą rozmową, a jak każdy wie ( a przynajmniej wiedzieć powinien) rozmowa to podstawa dobrej relacji, no i nam tego brakuje. Chciałabym to zmienić ale nie bardzo potrafie.
Jak widziałam ludzi z domowego kościoła, to chyba czułam lekką zazdrość, że sa tak blisko, że cieszą się po prostu swoją wiarą. A mnie nachodzą coraz częstsze wątpliwości, co dalej ze wspólnotą, chociaż wiem że Oaza to moje miejsce. Mam jednak nadzieję że się to jakoś ułoży. Że damy rade.






 

niedziela, 15 lutego 2015

Nie muszę być pod wpływem alkoholu,aby stanąć na balkonie w środku nocy i zacząć krzyczeć do nieba, jak bardzo Cie kocham.

Chyba nadszedł czas na podsumowanie, tego co się działo ostatnio.. ostatnio czyli od jakiegoś końca stycznia.

Kolejna studniówka za nami, tyle czekania i tu tak szybko mineło, było fajnie, nawet bardzo, chyba nawet lepiej niż na mojej.
Sesja w miarę przeżyta jeszcze kilka rzeczy załatwić i mogę zapomnieć o swojej pierwszej w życiu sesji, zobaczymy co będzie z drugą, plan zajęć i przedmioty jakoś mnie nie przekonują do dalszego kontynuowania tych studiów. Więc tym bardziej czas brać sie do roboty, zostały niecałe 3 miesiące do matury.. dużo czasu nie ma a roboty jest mega dużo, nadal najbardziej martwi mnie chemia.. bo wiem ze są działy z którymi mogę sobie sama nie poradzić, ale nawet jakbym chciała sie umówić z kimś znajomym na korki to nie mam kiedy.. cóż, za mało czasu za dużo rzeczy.. a ponoć drugi semestr miał być luźniejszy..

No i ferie też się kończą, szkolne na pewno, a studenckie już prawie też.. niestety, za dużo tego wolnego nie było..Ale za to wyjazd do Wisły jak najbardziej udany, potrzebowaliśmy tego, żeby pobyć ze sobą na spokojnie w końcu, nie śpieszyć się na autobus, nie wracać do domu, tylko być tak po prostu cały czas, razem zasypiać, budzić się, jeść śniadania i spędzać po prostu czas. A teraz.. czeka nas to pewnie dopiero w czerwcu. eh.. oby to szybko mineło.

Ślub Magdy i Dominika, to kolejny czas w ferie, spędzony dość oryginalnie, nie planowałam ze tak spędzimy walentynki w tym roku. Dużo stresu, roboty i zmartwień czy wszystko wyjdzie, ale z opini wynika że udało się wszystko tak jak miało więc dobrze :)


Nie ma być łatwo. Ma być trudno, ciężko i momentami cholernie źle.


Po przemyśleniach i po chyba dzisiejszym dniu, stwierdzam że chyba też myśle tak jak Ty, nie wiem czy dokładnie tak, że wręcz trochę zazdroszcze, bo chyba nie. Ale wiem jak dużo by to ułatwiło, że bylo by dużo mniej niepotrzebnych sytuacji. No i sytuacji do wkurzania, przynajmniej w niektórych kwestiach było by mniej.
Ale Nasz czas też przyjdzie nie wiem kiedy, czy za dwa lata, czy za trzy.. ale przyjdzie, tego jestem pewna. :) Po prostu bardzo bym tego chciała.


piątek, 16 stycznia 2015

Gdy juz zgasna swiatła i minie magia, pragne bys przytulił mnie i ukoił lek

Jest późno w sumie to o wiele za późno, powinnam już spać, przede mną ciężki tydzień pełen egzaminów i stresu. Ale miałam już dawno dodać ten wpis. Zresztą nie mogę spać, po prostu bardzo Tęsknie, wolałabym zasypiać przytulając się do Ciebie, ale chyba pozostaje mi kocyk.


"Powoli zaczyna się wszystko układać
Zaczynam rozumiem - to życie jest dla nas
Podróżą w głąb siebie i próba sił"

Jest ciężko nawet bardzo, bo jak racjonalnie sobie wyjaśnić ze tak właśnie powinno być, jak skoro widzimy, w jaki sposób żyją znajomi, widzą się ciagle, niektórzy praktycznie razem mieszkają,żyją razem. 
Wiem, że to pewnie dużo Nam da na przyszłość, w końcu powinniśmy sobie coś zostawić na " kiedyś",ale jest bardzo ciężko, z każdym kolejnym Dobranoc przez telefon coraz trudniej, Z każdym kolejnym widokiem za szybą autobusu, mam coraz większe poczucie, że to czekanie będzie coraz trudniejsze. Ale uda nam się w końcu tyle już przeszliśmy, że z taką "drobnostką" też sobie poradzimy. :)

Nigdy na Nikim aż tak mi nie zależało, nigdy aż tak nie tęskniłam, nie potrafie ująć tego jak się czuje za każdym razem, gdy któreś z Nas musi wracać do domu..

Nie wiem dla czego akurat Ja, ale to Dzięki Tobie własnie stałam się szczęśliwa, to dzięki Tobie mogę powiedzieć że żyje naprawdę, chociaż dobrze wiesz jak o Sobie myśle..
I chyba przez to tak często się boję, że znikniesz, odejdziesz.. a mój świat zniknie razem z Tobą. 
Nie chce nic po za tym żebyś Był, ze mną, przy mnie, tak o po prostu w tych dobrych i złych chwilach, kiedy tego potrzebuje i wtedy gdy wolałabym zostać sama.

Mam nadzieje że kiedyś nie będę musiała dzwonić by powiedzieć Ci dobranoc, bo będziesz obok mnie.
Teraz pozostaje czekać na wyjazd, by troche po raz kolejny zachłysnąc się obecnością,a  pózniej na kolejny i na wakacje i oby to były bardzo długie wspólne wakacje. 




Po prostu Cię Kocham, chodź słowa to za mało by powiedzieć jak bardzo ważny dla mnie jesteś.
 

niedziela, 4 stycznia 2015

Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, nie miałam pojęcia, że będziesz dla mnie taki ważny.

No i mamy kolejny rok, znów trzeba się przestawić w pisaniu daty.
Sylwester już prawie tradycyjnie 3dniowy... po raz kolejny bardzo mile spędzony, pierwszy i az do wieczora dzień tylko nasz, nawet sobie nie wyobrażasz jak uwielbiam ten moment kiedy mogę się z Tobą położyć wieczorem i wiem że rano znów będziesz obok, śpi mi się od razu spokojniej i tak po prostu bezpieczniej. Bardzo lubie takie noce, może troche nie przespane ale za to takie nasze. Sylwester spokojniej niż rok temu ale i tak cudownie, troche zabawnie i ogolnie inaczej ale bardzo bardzo przyjemnie :) No i coś w co kiedyś trzeba zainwestować : " gra w życie ":) calkiem przyjemna gra. 

Sam dzień sylwestra nazwe bardzo spontanicznym, ale dość przyjemnym, coś nowego trochę spontaniczności też nam się w życiu od czasu do czasu przydaje :)

Straszne jest to jak bardzo szybko przyzwyczajam się do Twojej obecności, straszne a zarazem piękne, tak cieżko mi było Cie puścic do domu w ten nowy rok, zresztą ostatnio tak jest coraz częsciej.Nie wiem może się starzeje czy coś, ale ( to jest dla mnie samej dość dziwne) zdaża mi się myśleć o tym że na prawde chce kiedyś, w bliskiej bądz dalekiej przyszłości założyć rodzine, i to nie z byle kim ale z Tobą. Nie wiem na ogól o tym nie myśle, może to przez to że ludzie do okoła ciągle mówią o rodzinie, dzieciach i innych poważnych sprawach. A może ja stałam się troche poważniejsza, ale jednak miło jest pomyśleć ze jest to kiedyś realne, że nie są to takie tam głupie nierealne marzenia. Chociaż wiem że się tego boje, w sumie nie wiem czego, odpowiedzialności może ale wiem jednocześnie że na prawde kiedyś tego chce. 
I nie mam problemu by zobaczyć nasz razem za kilka lat z dwójką dzieci ( chociaż niektórzy chcą trójke :P wiec to kwestia do dokładnego omówienia kiedyś :) ) 


"chcę tylko poczuć że wiesz czego chcesz cała reszta niepotrzebna"

Dzisiejszy dzień to kolejnych z tych bardzo przyjemnych, Teatr  to myśle kolejne miejsce z tych w kategorii "nasze miejsca", lubie takie dni jak dzisiaj, na spokojnie, razem. 
Cudne jest to że możemy spędzać w dowolny sposób czas a i tak czuje sie przy Tobie dobrze, chodz by siedzenie w Macu, miejsce średnie ale z Tobą czuje się po prostu dobrze nie ważne gdzie jesteśmy. 


Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.. dlaczego ? Bo Mam Ciebie :*