Pomiędzy kilkoma książkami znajdującymi się na biurku, podłodze i częsciowo na łóżku..można znaleźdz kilka myśli, odległych, bądź mniej odległych. W tej całej dziwnej otoczce, kręci się mnóstwo rzeczy które ciężko wyjaśnić...
Kilka nie do końca sprecyzowanych myśli.. ale które jakoś nie do końca zakłucają moje funkcjonowanie, więc jest całkiem dobrze.
Ostatnio dużo rzeczy w biegu.. spotkania, szkoła, lekcje, nauka... za mało czasu, za dużo do zrobienia..dobrze że już coraz bliżej weekendu, moja energia jest na poziomie ujemnym.. i to kompletnie, na jutro za dużo planów nie mam przeżyc jakoś szkołe, póżniej chyba pójść spać.. tak to brzmi jak plan, a pożniej książki no tak konkurs coraz bliżej i matura również.. Ten tydzień a przynajmniej czas od poniedzialku do dzisiaj.. był trudny, właśnie ze względu na zabieganie, nie mam nic przeciwko życiu w ciągłym biegu.. ale wtedy kiedy dla Bliskiej mi Osoby mam ten czas, czas który mogę z Nią spedzić na spokojnie, zapomnieć na moment o zegarku i żyć tak po prostu..
Ostatnio coraz bardziej uświadamiam sobie jak wielu rzeczy się boje.. chodźby myśl o studiach, nie powiem napawa mnie lekkim lękiem.. bo co jeżeli będe studiowała jednak jakiś tam kawałek drogi stąd? co wtedy..jeszcze nie wiem, teoretycznie jeszcze jest czas do października..
Wystarczyło, że ktoś taki jak on był gotów być ze mną – za samą tę gotowość nie miałam mu się jak odwdzięczyć.
Jak to jest że Kocham i jestem Kochana a pomimo.. to jest ta nie pewność, wiem że On chce być ze mną, ale boje się jednocześnie że odejdzie.. że po prostu nie zasluguje na Kogoś takiego. Bo i niby czym zasluguje? Od razu na myśl przychodzą mi słowa piosenki : "Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart A czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart"
Dość negatywnie, ale to chyba efekt przemeczenia.. i kilku innych czynników zapewne, zbierałam się już jakiś czas żeby to napisać..
Największa wartość to obecność...
Nigdy wyrażane emocje nie były tak szczere, w większości raczej, okazywane na pokaz.. tak by osoba otrzymała to czego oczekuje.. A teraz? Teraz nie, nie ma maski, gry.. udawania.. bo nie potrafie nie jestem wstanie.. chodźby użyć najmniejszego kłamstwa, bo czułabym że to nie fer.. czemu mam okłamywać i krzywdzić osobe która jest dla mnie najważniejsza, bez której każdy dzień traci swoje kolory...
Chce żebyś był nie na chwile lecz na zawsze....
"Gdybyś kiedyś we śnie poczuł , że oczy moje nie patrzą na Ciebie
z miłością , wiedz , że nie żyję ."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz