czwartek, 5 grudnia 2013

widzę w Tobie potencjał na mężczyznę mojego życia .

Od czego zacząć? Może od rekolekcji, myslalam ze bedzie to dla mnie czas na wyciszenie i odnaleznienie troche siebie, chyba nie do końca tak bylo. Ale bardzo dobrze spedzilam ten czas w gronie milych ludzi. W dziwny aczkolwiek ciekawy sposob. Wyjechalam z poczuciem ze wcale nie chce wracać do domu.
I z nastawieniem ze musze szukac swojej wartosci... nawet jezeli obecnie jej nie dostrzegam.


Pewnych osób nie da się skreślić, wymazać ze swego życia.

Zgodził się, tak na prawde się zgodził. Marzenia niekiedy się spełniają. Niekiedy warto marzyć, nie umiem sobie tego wyobrazić Ja i On.. to brzmi jak bajka..
Mam nadzieje ze już zdania nie zmieni, ze nic sie nie wydarzy takiego co moze to zdanie jeszcze zmienic. 

"bo już nie jestem z tego świata i może nigdy z niego nie byłem
bo wygląda, że nie ma tu dla mnie żadnego ratunku
bo już nie potrafię kochać ziemską miłością
bo noli me tangere"


Boje się, bardzo.. nie chce by bylo zle, nie chce stracić kogoś tak istotnego dla mnie.. 
Bo chociaż pogodzilam sie z odejsciem, on znów jest.. i chce by byl nie chce by znow odchodził. 
Bym znów musiała w snach się z nim zegnac, płaczac jak małe dziecko za matka. 
A tym bardziej teraz, potrzebuje go.. potrzebuje jego wsparcia.. 


"bo kto śpi nikomu krzywdy nie czyni
bo rozumiem nie-bycie i nie-czynienie"



Czasem jeszcze myśle że Tęsknie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz