A pożniej bedzie dobrze, w końcu musi :)
Teraz wyborów już nie ma, czas na dzialanie a nie zastanawianie, czas na dokończeniu paru jeszcze nie pozalatwianych spraw a pozniej już tylko mam nadzieje chociaz troche harmonii.
Przebieg niektórych spraw, czasem jest tak nie oczekiwany tak zaskakujący, ze aż człowiek się gubi, gubi ale odnajduje, a pozniej znów gubi ale w tym zgubieniu odnajduje coś na tyle niezwykłego ze nie chce tego zatracić.
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakowych spojrzeń w oczy.
Nie sposob ując wszystko w słowa, nie da się.. a czasem i nie można. Lepiej pewne rzeczy zostawic w samych sobie, nie mowic za dużo.. bo słowa potrafią niszczyć wiele.
Nie wiem jaki bedzie koniec, ale czy mozna na początku myslec o Koncu ?Tak chyba nawet nie wolno, mam nadzieje tylko ze nie tkwie w jakimś śnie i nie obudze się wmik a to zniknie, to co wokól mnie, to co mnie teraz otacza.
Wydaje mi się to tak nierealne, tak trudne do uwierzenia.. tak nie codzienne a jednak prawdziwe.. To żadna fikcja a rzeczywistość.
W przebywaniu miłe jest to ze w pewnym momencie zapominasz o świecie, o tym co do okoła, o zmarwieniach, o czasie i o tym co takie zwykłe przyziemne. Czujesz jakby wszystko unosiło się na powierzchni, dryfowało, a Ty masz pewność że nie zatonie.
są takie dni, kiedy uśmiecham się nawet do herbaty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz