piątek, 8 listopada 2013

Nie czujesz, jak umierasz z dnia na dzień?

Czy można wszystko opisać w paru słowach? Tak cięzko przelać uczucia na papier, tak cieżko przelać samą siebie..na kilka literek.. które dla niektórych nie mają zadnego znaczenia, ale dla nas samych mają ogromne znaczenie..Czasem potrafią zmienić, życie, nas samych.
Od czego mam zacząć ? Nie wiem, pragne 8h snu, misia do którego mogłabym się przytulić, ciepłej herbaty i paru ciepłych, miłych słow..zadnych obowiązków, pretensji.. zbednych myśli.Ale to bylo by zbyt cudowne, jak dobrze wiadomo życie nie składa się tylko z przyjemności a w zasadzie zadko składa się z Nich, raczej czesto jest cierpkie i trudne do połknięcia.. ale jakoś musimy sobie radzić..


Trzeba mi nowych skrzydeł

Nie mam pojęcia jak mam ubrać w słowa, uczucia które są we mnie, czuje się wewnietrznie rozerwana, przemeczona, zła, rozgoryczona, smutna w zasadzie zrozpaczona, zaciekawiona i odrobine chętna do działania..Ale odrobinę, bo inne czynniki ku temu nie są spełnione..
Mało snu.. ostatnio coraz mniej, dużo do zrobienia.. coraz więcej, coraz wiecej przechodzi mi na pozniej a ja przez to się nie wyrabiam..za dużo tego.
Ostatnio dużo olewam, a raczej olewam ludzi.. oddalam się, odsuwam.. myślalam ze tego nie dostrzegają.. a jednak, nie rozumiem skąd bierze się ta reakcja obronna, przecież nic się nei dzieje,nic sie nie wydarzyło co mogłoby spowodować "zagrożenie". Z R mam dość stały kontakt, podoba mi się to, brakowało mi go... zresztą brakuje mi kazdej osoby która była a teraz nie istnieje praktycznie w moim życiu,no są małe wyjątki. Z D zadnego kontakt i myśle ze lepiej..No i dzisiaj P.. miło że się odezwał, ale dziwne uczucie.. nie do opisania, poczułam się jak dawniej.. jak wtedy na początku.. Rok temu.

Kiedyś bedziemy szcześliwi..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz