Miły dzień, zresztą kolejny spędzony z Tobą. I z dnia na dzień zachwycam się naszym związkiem coraz bardziej, i dostrzegam że On nie gaśnie a wręcz rozpala się coraz bardziej, i mam pewność że się nie wypalimy.
Nie wiem jak ludzie mogą być sobą "zmęczeni" bo widują się kilka razy w tygodniu, ja mogłabym spędzać z Tobą każdą minute, nawet jeżeli miał by to być czas w ciszy to wiem że byłby wyjątkowy.
I pamiętam tą chwile pierwsze prawdziwe objęcie i po prostu bycie wtedy kiedy cały świat był przeciwko nam ale wtedy byliśmy Tylko Ja i Ty nic po za tym .
Dzień niby zwykły praktycznie jak każdy Czwartek a jednak wydał mi się wyjątkowy, nie wiem do końca dlaczego ale to jeden z tych dni w których tak bardzo nie chciałam naszego rozstania, tego że każde z nas musi wrócic do swojego domu.
I te klucze, no niby nic niezwykłego, ułatwi nam to życie, ale było to dość ciekawe uczucie, miłe. To jakby przypieczętowanie, nie wiem bezgranicznego zaufania ? Chyba tak. No poczułam że to takie hm.. to dziwnie zabrzmi dorosłe posunięcie. Uświadomiło mi tym bardziej, że to nie jest coś co się skończy,ale że chce nawet bardzo chce żebyś pozostał w moim życiu :) Widze jak bardzo się zmieniłam, Oboje się zmieniliśmy. Traktujemy to "Bycie " po prostu na poważnie.
Nie ma mnie, nie ma ciebie.. jesteśmy my
To ciekawe ile rzeczy musiało się wydarzyć, ile osób musieliśmy spotkać, ile sytuacji przeżyć i zwalczyć żeby stanąć na tej samej drodze i wreście się spotkać. Tyle razy wcześniej mieliśmy okazje rozmawiać, i mieć jakiś kontakt ale to widocznie nie był ten nasz moment, na całe szczęście jednak dla Nas nadszedł :)
A teraz czas spać.. cieżki piątek i weekend nie lepszy.. ale trzeba jakoś przetrwać.
znowu oprzeć się nie mogłam. <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz