Unosze się, dryfuje.. w pełni tej radości, jest pięknie, piękniej niż kiedy kolwiek.
Uśmiecham się troche do samej siebie, a troche na to wspomnienie.
Łatwiej patrzy mi się na rzeczywistość, czy dalej oczy mi się błyszczą? Pewnie tak, myśli wirują, nie umiem uchwycić jednej... jest ich za dużo.
Ja i Ty my razem.. jak nigdy..
Ten piękny wzrok..pełen miłości, tej prawdziwej miłosci..
Jakoś łatwiej mi teraz stanąć przed lustrem i spojrzeć na siebie, czuje się kochana, mam pełną swiadomość, że jest to prawdziwe uczucie, pomimo że wszystko co znajduje się do okoła wydaje się nierealne.
Troche jak w śnie, byłeś, siedziałeś obok, obejmowałeś mnie, całowałeś.. ale jak nigdy. Najmniejszy dotyk wydawał się czymś więcej niż tylko fizycznością.
I chyba nic wiecej nie potrzeba, to uczucie przywiązania takiego całkowicie nie związanego z fizycznością, takiego duchowego..
I słowa "Kocham Cię" brzmią w zupełnie inny sposób.. taki pełniejszy..
łatwo zobaczyć miłość w moich oczach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz